KWC no.1

By: tarxjant on 09:59

Share it Please

Tweet

Witajcie!
Tak, wiem, że mój blog to jedna wielka nieścisłość - chyba większość tak ma na początku. Miałam w planach dodanie foty moich włosów, ale nie miał kto mi jej zrobić :-\  a teraz się już ściemniło. Za to powiem tyle, że oczyściłam je wczoraj szamponem Avea (w składzie na drugim miejscu był SLES, więc uznałam go za rypacz). Niefajne potem miałam kłaczki, ale cóż się dziwić, bez osłonki silikonowej.. Nałożyłam potem maskę Kallos Latte i odżywkę (oczywiście po spłukaniu maski) z Joanny.. No i dziś mam włoski bardzo ładne :-)
Ale przyszłam dziś z czymś innym, a mianowicie z moim KWC, którego zdjęcie wrzucam z google, ale na dniach postaram się pozamieniać kradzione zdjęcia na moje własne. Oto i on, w całej swej królewskiej okazałości:

Kocham kocham kocham <3

Jeśli ktoś jeszcze nie zna: opisówka od producenta

1.Opis/ działanie

• Doskonale nawilża skórę oraz zapobiega nadmiernemu wysuszaniu.
• Zmniejsza skłonność do pękania, szczególnie w kącikach ust.
• Nabłyszcza, delikatnie natłuszcza oraz skutecznie zapobiega pierzchnięciu

3. "Czekoladowa receptura"

Masło kakaowe, olej Canola, lanolina, witamina E, aromat masła czekoladowego

Teraz moja opinia. Skoro jest w moich KWC, to chyba nie przez przypadek.

Plusy;

+ spełnia swoją rolę - nawilża, nie wysusza, 

+ nie skleja, ale daje poślizg,

+ faktycznie usta nie pękają, nie ma suchych skórek, są odżywione

+ wydajny (10ml; od czerwca zużyłam może 5ml)

+ cena (4,49zł/ 10ml)

+ dostępność - drogerie, widziałam w Rossmanach, Wispolach itp.

Minusy:

- trochę ciężko się wyciska, ale to chyba ja się czepiam

+/- zapach, który jak dla mnie odrobinę za mdły

Mam zamiar wypróbować jeszcze wersję kokosową:

Ma ją moja znajoma i sobie chwali, zużycie podobne do mojego (kupiłyśmy razem), więc pewnie po skończeniu mojego zaopatrzę się w ten balsamik.

A Wy miałyście kiedyś ten balsam? Jakie są Wasze opinie?