Obserwatorzy

piątek, 14 listopada 2014

Zaproszenie

Hej! Chciałam zaprosić Cię na wspaniałe rozdanie.








ORAZ

KLIK

Continue Reading...

sobota, 1 listopada 2014

Chrońmy dłonie

źródło
  
    Nie bez powodu mówi się, że w dłoniach spoczywa połowa piękna kobiety. Są one wizytówką zarówno jej, jak i jego. Niejednokrotnie widząc zadbaną, umalowaną, dobrze ubraną Panią X., której jednak zabrakło zmywacza/połamała ostatnie cążki/wpadła pod kosiarkę - zdarza się,
że z marszu traci sporo w naszych oczach. Jak temu zapobiec?

     Zima, zimno, mroźno, zimowo. Czas szczególnej troski o dłonie. Wystawione na działanie niskiej temperatury, częste i spore jej wahania zwykle po zimie wołają, krzyczą: "N.N., zatroszczcie się o nas!" Mnogość zabiegów domowych i sposobów, o których chcę Ci opowiedzieć może pomóc uchronić Cię przed wiosennym: "OMFG, QUE PASA?!". Tak że ten..  Do dzieła!

1. Częste kremowanie

    Ameryki tym nie odkrywam, jednak dobrze wiem, jak ciężko było mi się do tego przekonać.
A bo tłuste, bo się nie wchłania, bo wszystko się papra... Chcąc pięknym być, cierpieć trzeba ;) Numerem 1. pielęgnacji moich dłoni jest cudo, o którym pisałam o, tutaj - mocznikowy krem
do rąk Isana. Na drugim, niemniej ważnym miejscu - Odżywczy krem do rąk Kolastyna. Trzeci - do torebki - Balsam do dłoni i paznokci Isana. Pokrótce o dwóch ostatnich;

źródło

 Wygrany w konkursie u Blanki, długo leżał
w szufladzie, wreszcie zaczęłam go używać
i.. przepadłam. Zapach - cudowny. Nie potrafię go dokładnie określić, ale nie przeszkadzał w zasypianiu, bardziej ciepły niż świeży.
  Z tego, co pamiętam, pędzony na parafinie, ale akurat w kremach do rąk mi to nie przeszkadza - jeszcze o tym wspomnę.
  Polubiłam - dobre działanie, łatwa dostępność, niska cena. 
  Jedyne, co mnie wybitnie denerwowało,
to zamknięcie: nie dało się zamknąć do końca, a jeśli już, to przy uprzednim dupnięciu
o biurko. Wtedy do otwierania trzeba było użyć zębów. No i tuba się skręca wokół własnej osi. Mimo to - polecam!
Link do KWC



źródło

    Trzeci, aczkolwiek nie ostatni. Długo, dłuuuugo już
u mnie przebywa. Jest bardzo płynny, o specyficznym zapachu, dlatego noszę go w torbie - mogę go użyć bez obaw o późniejsze upapranie książek.
   Ratuje mi skórki, ratuje paznokcie, ratuje dłonie..
Nie jest co prawda mistrzem w tej dziedzinie, ale nadaje się.
   Zamknięcie solidne, nie boję się, że się rozleje. Cena niska, opinie może nie najlepsze w KWC, ale ja polecam. Wiadomo, co dłoń, to obyczaj :)






2. Odzywanie (i w tym momencie padly polskie znaki)

    Jestem nieuhonorowanym w zaden sposob mistrzem w psuciu rzeczy nie do popsucia. Wlasnie padly polskie znaki, ale to nic. Idzmy dalej!

    Moze juz slyszalas o olejowaniu - czy to skory, wlosow, paznokci. Dlonie tez sie pod tym podpisuja! 
zrodlo

     Sposob jeden, najprostszy - podgrzewamy oliwe z oliwek i moczymy w niej lapki. Mozemy ewentualnie dodac soku z cytryny, aby zauwazyc efekt wybielenia. Olejowanie to metoda, ktora trzeba stosowac systematycznie - obiecuje, ze roznice beda spektakularne!

     Do olejowania skorek mozna takze uzyc oleju rycynowego - tu jednak moga wystapic efekty rozniace sie w zaleznosci od osoby. U mnie spowodowal on rozdwajanie plytki, innym zas ja wzmocnil i zregenerowal skorki. Jak ze wszystkim - Cechy osobnicze.

3. Kompresy

                              

    Moja ulubiona metoda - stosuje ja kazdej nocy. Bardzo prosta w uzyciu - smarujemy lapki grubsza warstwa kremu i zakladam rekawiczki. Znane zjawisko - cieplo ulatwia wchlanianie skladnikow. Obiecuje, ze juz nastepnego dnia po zdjeciu rekawiczek zauwazysz roznice! 
   Moj cheat: nie masz bawelnianych rekawiczek? Zaden problem! Ja posluguje sie... skarpetkami. Cos na ksztalt rekawiczek z jednym palcem :P

    Drogerie oferuja takze gotowe kompresy na podobnej zasadzie - bawelniane rekawiczki wysycone skladnikami odzywczymi. Mnie jednak do nich nie po drodze, zawsze trafi sie inny wydatek - no i po co marnowac pieniadze na zabiegi, ktore moge sama zrobic mniejszym kosztem?

4. Unikanie

    Ciagle smieszne wydaje mi sie mycie np. naczyn w gumowych rekawicach, ciagle tego nie praktykuje. Tobie jednak mowie: jesli bierzesz sie za sprzatanie, wiesz, ze bedziesz moczyc rece/babrac sie w detergentach - zaloz je! Nie tylko unikniesz ewentualnych poparzen chemicznych, ale wiesz... Detergenty wysuszaja skore na wior, szczegolnie te do armatury lazienkowej. Zawsze lepiej zapobiegac niz leczyc, prawda? 


5. Ochrona mechaniczna


   Jak juz wczesniej wspomnialam - rekawiczki zima to podstawa! Ja zaczelam nosic je juz teraz, gdy temperatura zbliza sie do 0 stopni. Mrozne powietrze, zimny wiatr - mordercy. Dlugo nie nosilam rekawiczek... Nie wiem, jak przetrawly to moje dlonie, ale zakladam, ze latwo im nie bylo. Dlatego apeluje do Ciebie - nos je! Po cos je masz, prawda? A gdyby tak polaczyc je
z kompresem? Wychodzisz z domu na autobus - posmaruj dlonie, zaloz rekawiczki, nadasz dodatkowej ochrony. Parafina tutaj dodatkowo zadziala. I nie upaprzesz nic :)

Znasz jeszcze wiecej sposobow? Prosze, podziel sie ze mna :)

Continue Reading...

niedziela, 7 września 2014

Zaproszenie na rozdanie u B for Beautiful Nails

    Witajcie Kochani.
Wiem, że obiecałam wielki powrót i regularne blogowanie. Nie przewidziałam jednak wielu spraw. Obecnie rozpoczął się rok szkolny, a że jestem w klasie maturalnej, to... same wiecie, jak to jest. Tym bardziej, że chcę zdawać na wybitnie wymagający kierunek, jakim jest medycyna. Dużo pracy przede mną.


    Dziś jednak o czymś innym - chciałam zaprosić Was na rozdanie z Born Pretty Store u B for Beautiful Nails.


Po więcej informacji pędźcie TUTAJ. Trzymajcie za mnie kciuki!
Continue Reading...

piątek, 18 lipca 2014

Quo vadis, modo?

     I znowu zniknęłam na jakiś czas. Ambitnie podeszłam do moich wakacji - siedzę z nosem
w książkach, zakuwam biologię do matury. Dziś wychodzi mi to już uszami, dlatego postanowiłam wieczorną porą nabazgrać post dla Was. Długo się nad tym nie zastanawiałam - chcąc nawiązać do poprzedniej notki lajfstajlowej, dziś przedstawię Wam, czego w obecnie panującej modzie nie rozumiem, zrozumieć nie chcę i strawić nie mogę. Oczywiście szykuję się na negatywne komentarze, bo gust jest jak.. głowa - każdy ma swoją. Gotowi?


1. Wszechobecne łańcuchy




    Naprawdę? Dwie rzeczy kojarzą mi się, gdy widzę kogoś z takim żelastwem na szyi - czarnoskórzy raperzy oraz mućki. Nie podoba mi się, nie założę. Przecież jest mnóstwo innych, piękniejszych naszyjników...


2. Czapki-skarpety




      Jestem smerfem, tyle w temacie. 
BTW - nie za gorąco pani na pierwszym zdjęciu?



3. Więzienne pasy



    To miało chyba wyszczuplać, czy coś... Najśmieszniejsze są leginsy czy spodnie w taki wzór - idealnie podkreślają wszelkie krzywizny. One naprawdę nie pomagają.


4. Lew zaczesał mi grzywkę




     Z przodu może się komuś podobać. Smętnie wiszące strąki z tyłu + codzienne zużywanie
 ca. 1/3 puszki lakieru do włosów.. Jestem na nie.

5. Karykaturalne brwi




      Czy znajdzie się tu ktoś, to się ze mną nie zgodzi? To chyba nie potrzebuje komentarza.


6. Air force, Air max, Vans & Lans




     Na początku mogło być fajnie - nowe obuwie dla domowych sportowców, wspomaga pracę mięśni etc. I runęła fala! Wszędzie pełno, spojrzysz na chodnik - air maxy takie, siakie owakie. Air forcy - buty rodem z kilku dekad wcześniej. Vansy? Buty jak buty. Osobiście jestem zwolenniczką Conversów, a przynajmniej ich designu. Jedyne czemu się sprzeciwiam w związku z nimi to parcie na fejm: Nie masz Vansów czy Air Maxów, nie znasz lansu - jesteś nikim!

7. Pasek także potrzebuje towarzystwa!




     Serio? Kto to spopularyzował... Niechlujstwo wychodzi na ulicę, patrz: punkt 2.

8. Ombre od linijki




     I to jeszcze najlepiej takie, jak na ostatnim zdjęciu - najbardziej kontrastowo jak się da! Ja rozumiem, że o dobrego fryzjera ciężko, ale... Nie, nie i jeszcze raz nie. Albo dobrze, albo w ogóle.

9. Wycinane bokserki + sentencje Arystotelesa




    Ad. 1 - nawet na Kwejku chcieli się z tego pośmiać! Serio...?
    Ad. 2 - mama pyta, czy szukam nowej ściery do podłogi...
    Ad. 3 - dziewczyny, błagam! Kurdelebele no! Czy to tak ciężko przepiąć ramiączka na krzyż?! (Uprzedzam teksty, że mam stanik bez odpinanych ramiączek: istnieją specjalne "gadżety" jak np. spinacz. Serio.)


10. Sportowa bluza + elegancka spódnica




Matkoicórkoprzenajświętsze. Nie, nie, NIE! Rozumiem, że ktoś chce łączyć style. Że chce się wyróżnić. Ale proszę, nie. Nie w ten sposób. Nie.




Znalazłabym jeszcze pewnie pierdyliard innych inspiracji. Pozwólcie jednak, że skończę na tym. Amen! 





Continue Reading...

wtorek, 8 lipca 2014

A ja się NIE odchudzam!

      Jak w tytule - będzie dość przewrotnie. Wszędzie, gdzie wejdę - czy to dowolna strona internetowa, czy sklep spożywczy, czy włączę telewizor, z miejsca bombardowana jestem jedną, powtarzaną jak mantra informacją:

MUSISZ SIĘ ODCHUDZAĆ
MUSISZ BYĆ CHUDA
MUSISZ NOSIĆ ROZMIAR 0
TO TWÓJ IDEAŁ



     Bo inaczej spotka Cię całkowite wyklęcie z wszelkich sklepów odzieżowych. Ba, pal licho sklepy - najwyżej owiniesz się prześcieradłem lub zasłoną. Będą Cię wytykać palcami, że jesteś gruba. Reklamy nie dadzą Ci spokoju, będą atakować Cię jeszcze bardziej, jeszcze mocniej. 
     Znałam dziewczynę, niech ma na imię Porzeczka. Porzeczka była miłą blondynką. Nie przy kości, nie nosiła rozmiaru 0, mogła złapać się za boczki. Utalentowana jak mało kto. I ona wpadła w "modę na odchudzanie". Katowanie się dietami z kosmosu, czytaj: ziarnko groszku i szklanka wody dziennie. I maaaasa ćwiczeń, które wyrywały z niej życie. Co jej to dało? Jeszcze większą nienawiść do swojego ciała, bo wszytskie Ćwiczące Panie są ideałami kobiecej sylwetki. A ona takiej nie ma. Centymetry, gramy, kalorie - tylko to się dla niej liczy! Innego sensu życia nie ma: TYLKO SCHUDNĄĆ! I nienawiść, mocna nienawiść. Wynikiem czego było zadawanie sobie jeszcze większego bólu: cięcie się + upadająca psychika.

     Możecie się zastanawiać po co o tym piszę. Odpowiem Wam. Mam już dość kultu gałązek. Nieprzyjemnie patrzy się na chodzące po ulicach kościotrupy, w dodatku każda ubrana w to samo: vansy + skinny galaxy + wycięta bokserka + krowi łańcuch na szyi + zniszczone, odwiecznie prostowane włosy z ombre od linijki + czapka 'skarpeta'. Dziewczyny, gdzie Wy widzicie swoje ideały?! Kto Wam dyktuje te chore idee?!   

     Nie, nie jestem kompleksiarą. Problemy z figurą mam, oj wielkie - bo przez chore wymysły "twórców mody", jak to oni się starają nazywać, wszystkie ubrania szyte są na deski. Dosłownie, deski.  O, takiej:

Czytaj: zero piersi, zero pośladków, zero wcięcia w talii ani tym bardziej bioder. Powiedzcie mi, widzicie w tym kobietę czy siedmioletnie dziecko? Chyba nie muszę odpowiadać na to pytanie. Kto Wam to wmawia, że to piękne? 

     Żaden mężczyzna nie spojrzy na dziewczynę, która składa się jak składak: widać wszsytkie kości i stawy. Zrobi to, może, jedynie jakiś chłopaczyna, nastolatek, tak samo zaślepiony panującymi trendami. Zauważcie różnicę między dziewczęciem a kobietą, między chłopaczkiem a mężczyzną. Różnice są diametralne. Powiedzcie, co jest lepsze:



czy







czy


     Zdecydujcie same, czy chcecie się oszpecać. I po co?


      Matka natura postanowiła mnie obdarzyć jak kobietę. Jak tak dalej pójdzie to przestanę być jej za to wdzięczna. Jeśli chcę kupić cokolwiek sieciowego, muszę wziąć to o 2 rozmiary większe, żeby zmieścić się w piersiach bądź w biodrach, a później odpowiednio to zwęzić. Daj Panie Boże, żebym znalazła cokolwiek takiego... Ale już nie będę narzekać. Podoba mi się to i nie zamienię się nigdy na żadną gałązkę.


     Ta moda szybko się nie skończy. Jak poprawi mi się humor, strzelę posta o tym, co w modzie mnie obrzydza - to będzie post tasiemiec! Póki co idę leczyć swoje poparzenia słoneczne. 30-stopniowy upał nie sprzyja zbieraniu porzeczek...





Continue Reading...

sobota, 5 lipca 2014

B jak... Bubel & Bielenda


     

      Jak w tytule - dziś recenzja, tym razem bubla. Zanim jednak do niej przejdę, mam do Was wielką prośbę, pytanie na miarę mojego istnienia - czy może wiecie jak zmienić kod HTML szablonu (nie jest on mojego autorstwa), żeby zdjęcia nie były tak spłaszczone? Dopiero dziś to zauważyłam... Przeszkadza i to bardzo :/ Za wszelkie podpowiedzi ogromne dziękuję! <3



     Ok, przejdźmy już do recenzji. Mowa będzie o peelingu, których to wcześniej nie znosiłam i nie widziałam sensu w ich używaniu - przecież równie dobrze mogę wyszorować się gąbką, na co mie to a po co? Jednak gdy w jednym z konkursów wygrałam mojego ulubieńca - peeling Tutti Frutti (w buteleczce) od Farmony - nagle znalazłam w nich swoich sprzymierzeńców na drodze do pięknej i gładkiej skóry. Gdy w kolejnym konkursie wygrałam paczkę produktów sygnowanych marką Bielenda i zobaczyłam w niej peeling, który jest bohaterem dzisiejszego posta, stwierdziłam - o, coś dla mnie! Czy jednak na pewno?

Nawilżający peeling solny z serii America Spa


     Nie znam się, ale trochę kłóci mi się połączenie "solny" i "nawilżający" :D Przejdźmy do meritum. 
1. Zapach - zdecydowanie męski. Średnio mi się podoba, ale nie drażni. Ma w sobie nutkę egzotyki, ale takiej... no, męskiej :D  Chyba opchnę go bratu w prezencie, nawet nie zauważy, czy myje się żelem czy... tym. Za to kolor ma bardzo ładny - taka limonkowa zieleń :D



2. Konsystencja - nie jest jakoś wybitnie zbita ani leista; ot, taka sobie, jak masło do ciała. Problem tkwi w tym, że jak to ma być peeling, to ma zdzierać. A tu nawet nie ma co zdzierać... Taki pierwszy, poważny minus, który już stawiał go u mnie do rozstrzelania. 




3. Skład - i tu jest u mnie zdyskwalifikowany po całej linii. Nie dość, że działanie peelingujące żadne, bo drobinki za małe i jakiś sado-maso mógłby to nawet za zwykły balsam potrakttować, to jeszcze parafina na dzień dobry.. Peeling ma mnie, kurde, zedrzeć do bólu, żebym później z podkulonym ogonem biegła po balsam, robić miejsce w szafce. Parafiną mogę sobie usteczka posmarować na noc żeby nie pękały albo na włosy zarzucić, coby później pięknie wyglądały. Miałam nawet w planach zużyć go jako myjadło do twarzy, ale ta parafina skutecznie mnie odstrasza. Buuuuubel... Niestety. Zapowiadał się obiecująco, a wyszło jak zawsze - czyli muszę wrócić do tego, co towarzyszy mi i robi dobrze: Tutti Frutti od Bielendy.





    Miałyście styczność z tym peelingiem? Może to tylko ja mam zbyt wielkie wymagania odnośnie tej kategorii środków pielęgnacyjnych lub inne peelingi z serii Spa Bielendy są lepsze? Dajcie znać ;)


Continue Reading...

Do 22.08

Do 11.07

Do 10.07

Do 10.07

Do 4,07

Do 3.07

Do 30,07

Do 3.07

Do 30,07

Do 1.04

Do 28,04

Do 20,04

Do 20,04

Do 20,04

Do 15.04

Do 5,05

Do 18,03

Do 20,03

Do 21.03

Do 2.04

Do 23.03

Do 28.02

Do 1.03

Do 11.03

Do 9.03

Do 21.03

Do 8.03

Do 3.03

Do 1.03

Do 15.02

Do 14.02

Do 1.02

Do 29,02

Do 14.02

Do 14.02

Do 24.01

Do 4.02

Do 11.02

Do 11.02

Do 12.02

Do 14.02

Do 20.01

Do 7.02

Do 1.02

Do 23.01

Do 6.01

Do 23.01

Do 7.01

Do 9,01

Do 16.01

Do 31.12

Do 31.12

Do 1.01

Do 27.12

Do 18.12

Do 6.12

Do 18.12

Do 1.12

Do 10.12

Do 27.11

Do 12.12

Do 5.12

Do 13.11

Do 14.11

Do 10.12

Do 31,10

Do 31,10

Do 15.11

Do 1.11

Do 30.11

Do 9,11

Do 12.11

Do 31.10

Do 30,10

Do 20.10

Do 20.10

Do 7.11

Do 30.10

Do 20,11

Do 23.09

Do 30.09

Do 17.10

Do 10.10

Do 20.09

Do 30.09

Do 18.10

Do 20.09

Do 4.09

Do 15.09

Do 29.08

Do 31.08

Do 30.08

Do 2.09

Do 31.07

Do 9.08

Do 15.08

Do 22.07

Do 17.07

Do 24.07

Do 10.08

Do 15.07

Do 28.07

Do 25.07

Do 31.07

Do 3.08

Do 30.07

Do 30.07

do 20.07

Do 15.07

Do 17.07

Do 31.07

Do 30.06

Do 23.07

Do 23.07

Do 27.07

Do 11.07

Do 19.07

Do 8.07

Do 20.07

Do 14.06

Do 30.06

Do 14.06

Do 1.07

Do 30.06

Do 10.06

Do 14.06

Do 26.06

Do 30.06

Do 29.06

Do 9.06

Do 20.06

Do 10.06

Do 21.08

Do 26.08

Do 25.08

Do 15.08

Do 2.08

Do 24.07

Do 14.07

Do 20.07

Do 21,07

Do 20,07

Do 30,04

Do 30.04

Do 4.04

Do 10,04

Do 10,04

Do 20,04

Do 5.03

Do 18.02

Do 14.03

Do 11.03

Do 29.02

Do 25.02

Do 6.02

Do 29.02

Do 14.02

Do 25.02

Do 1.02

Do 29.02

Do 12.02

Do 8.03

Do 14.02

Do 8.02

Do 31.01

Do 31.01

Do 10,01

Do 30.01

Do 30.12

Do 5.01

Do 31.12

Do 1.01

Do 31.12

Do 20.12

Do 15.12

Do 29.11

Do 1.12

Do 12.11

Do 17.11

Do 10.11

Do 10.11

Do 10.11

Do 13.12

Do 17,11

Do 2,11

Do 25,11

Do 25.,10

Do 23,10

Do 10,11

Do 31,10

Do 4.11

Do 30.10

Do 31.10

Do 26.10

Do 25.10

Do 7.11

Do 31.10

Do 20.10

Do 25.10

Do 31.10

Do 4.10

Do 8.09

Do 3.10

Do 17.09

Do 17.09

Do 1.10

Do 27.09

Do 1.10

Do 30.09

Do 30.09

Do 26.09

Do 30.09

Do 12.09

Do 1.10

Do 13.09

Do 31.09

Do 17.09

Do 31.08

Do 30.08

Do 9.08

Do 22.08

Do 1.08

Do 4.08

Do 21.08

Do 17.08

Do 15.08

Do 31.07

Do 28.07

Do 9.08

Do 26.07

Do 12.08

Do 12.08

Do 17.07

Do 16.07

Do 30.06

Do 20.07

Do 30.06

Do 5.07

Do 26.06

Do 27.06

Do 14.07

Do 13.07

Do 30.06

Do 9.07

Do 9.07

Do 14.06

Do 2.07

Do 7.06

Do 12.06

Do 30.05

Do 21.06

Do 23.05

Do 13.06

Do 10.06

Do 14.06

Do 10.06

Do 15.08

Do 23.07

Do 12.08

Do 24.07

Do 12.08

Do 31.07

Do 5.08

Do 28.07

Do 27,07

Do 25.07

Do 25.07

Do 27.07

Do 10,04

Do 30.04

Do 2.04

Do 17.04

Do 3,04

Do 25.03

Do 9,04

Do 22.03

Do 26.02

Do 12.03

Do 29.02

Do 15.02

Do 25.02

Do 28.02

Do 27.02

Do 6.02

Do 7.02

Do 14.02

Do 5.02

Do 20.01

Do 31.01

Do 16,01

Do 30,11

Do 6.12

Do 5.12

Do 6.12

Do 29.11

Do 10.12

Do 4.12

Do 6.12

Do 5,12

Do 11.12

Do 6.12

Do 11.12

Do 11.12

Do 27.11

Do 11,11

Do 11,11

Do 11,11

Do 30,11

Do 15.11

Do 5.12

Do 22.11

Do 29.11

Do 1,12

Do 12.11

Do 15.11

Do 21.10

Do 13.10

Do 3.10

Do 26.10

Do 15.10

Do 30.09

Do 22.09

Do 31.10

Do 31.08

Do 29.09

Do 29.09

Do 29.09

Do 29.09

Do 30.l09

Do 12.09

Do 15.09

Do 12.09

Do 15.09

Do 31.08

Do 23.09

Do 19.08

Do 24.08

Do 10.09

Do 31.08

Do 7.09

Do 30.08

Do 15.09

Do 10.09

Do 17.08

Do 1.09

Do 20.09

Do 31.08

Do 23.08

Do 21.08

Do 31.08

Do 26.08

Do 15.08

Do 20.08

Do 8.08

Do 26.06

Do 9.06

Do 24.06

Do 27.06

Do 20.06

Do 2.07

Do xx

Do 14.06

Do 22.06

Do 21.06

Do 16.06

Do 19.06

Do 6.06

Do 1.06

Do 1.06

Do 26.06

Do 4.06

Do 1.06

Do 10.06

Do 30.06

Do 7.06